Spotkanie po latach ;o)
Jaki ten świat jest mały ;o)
Marley jak zwykle przyjechała, do studia fotograficznego "M&P", z którym prawie rok temu podpisała kontrakt ;o)
Nie bardzo lubi tą pracę, ale z czegoś żyć trzeba ;o)
Tym razem jednak było zupełnie inaczej, czekała na nią niespodzianka ;o)
Zobaczyła ją już z daleka i nie bardzo wierzyła własnym oczom ;o) jednak, gdy podeszła bliżej upewniła się, że nie śni, a to co widzi jest jak najbardziej rzeczywiste :o)
Tak! To Sydney!
Przyjaciółka z dzieciństwa, której nie widziała odkąd wyjechała z Alegro (to nie jest błąd w pisowni, tylko kraina), w poszukiwaniu "korzeni" ;o)
Obie dziewczyny padły sobie w ramiona, nie wierząc w szczęście jakie je spotkało :o)
Marley zachwycała się urodą przyjaciółki :o)
Ostatnim razem, kiedy się widziały, Sydney miała trądzik młodzieńczy i włosy do ramion ;o)
Bardziej przypominała chłopaka... ;o)
A tu proszę, stoi przed nią piękna, rudowłosa młoda kobieta, o przecudnej świeżej karnacji, pewnym i odważnym spojrzeniu ;o)
Sydney!
O nie! Teraz już długo się nie rozstaną :o)
Marley od razu zaczęła wypytywać Sydney, gdzie się zatrzymała, jakie ma plany?
Czy dzisiejsza sesja Sydney jest jednorazowa, czy też podpisała kontrakt na dłużej? ;o)
Dziewczyny tak się zajęły rozmową, że fotograf musiał przywołać je do porządku, przypominając im, gdzie są i w jakim celu obie tu przyszły ;o)
Sydney została przy komodzie*, by zaprezentować letni kostium składający się z topiku i minispódniczki... żakiecik gdzieś się zagubił ;o)
a Marley usiadła z boku, poza zasięgiem obiektywu, skąd przyglądała się pracy przyjaciółki :o)
Nie była to zbyt udana sesja ;o)
Sydney nie mogła się skupić, jej myśli ciągle krążyły wokół niespodziewanego spotkania ;o)
Marley poprosiła Sydney, żeby wprowadziła się do niej :o) na co Sydney ochoczo przystała :o)
Razem zawsze raźniej :o)
cdn...
* komoda i kuferek, na którym przysiadła Marley jest efektem pracy rąk Marylki :o)
Dokładnie "Razem zawsze raźniej", a spotkania po latach są wspaniałe i zawsze niosą ze sobą pełno emocji.Pozdrawiam! PS. Lalki jak zawsze piękne!
OdpowiedzUsuńRaźniej, ale i łatwiej ;o)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :o)
te rude włosy są PRZEWSPANIAŁE!!!
OdpowiedzUsuńTak, to racja :o)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :D
Przepiekne obydwie <3 Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam :o)
UsuńObie piękne :D
OdpowiedzUsuńa ciekawe czy nie wezmą się za kudły przy pierwszych zgrzytach :P
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :o)
UsuńRaczej nie ;o) Biorąc pod uwagę znaczące różnice ;o)
Pozdrawiam serdecznie :o)
Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńPiękna opowieść o reunion :-). Panie są piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :D
UsuńNie dość, że przepiękne modelki to jeszcze wspaniała fabuła! Zauroczyło mnie wnętrze, ubranie oraz cudna fryzura rudej!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :o)
UsuńWnętrze, powiadasz? ;o) A mnie wstyd, że nie zwróciłam uwagi na zagniecenia na zasłonach - znaczy się w tle ;o)
Pozdrawiam serdecznie :D
Super sesja. :) Bardzo podobają mi się i lalki, i ich kreacje. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ciąg dalszy nastąpi... ;o)
UsuńPiękne panny, zwłaszcza blondynka. A fryzura rudej mnie wprost zauroczyła :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam :O)
Usuń