Dziewczyny rozrabiają ;0)
W jednym z poprzednich postów pokazywałam jak Sztywny czesze Amelię ;0)
Dzisiaj z trochę innej strony ;0)
🤔🤪🤭
Leila* i Agnes przyglądały się pracy Sztywnego i podziwiając jego umiejętności zastanawiały się, jak to w ogóle jest możliwe, aby z tak ograniczoną możliwością ruchu, wyczarować coś tak pokręconego ;0)
I o ile Sztywnemu taka forma życia odpowiadała, o tyle one czuły się trochę, jakby ograniczone ruchowo ;0)
Leila postanowiła działać :0)
I jak tylko na horyzoncie ukazała się możliwość zmiany, Leila namówiła Agnes do skorzystania z niej :0)
Agnes miała obawy, ale entuzjazm przyjaciółki, w końcu i jej się udzielił ;0) "Raz kozie... " Pomyślała i poszła na całość ;0)...
- Wow! Ale jazda! Leila! Ale super! Teraz Twoja kolej! :0) - Agnes z przejęcia, ledwie mogła złapać oddech ;0)
Leila, choć był to całkowicie jej pomysł, miała "stracha" przed zmianą, ale nie mogła się przecież teraz wycofać! ;0)
Mocno zacisnęła oczy i...
Po chwili, aż piszczała z wrażenia ;0)
- Patrz Agnes! Moje stopy! AAAA! Widzisz te buty!? A ten obcas?! Iiii! - Leila zachwycona machała nogami ;0)
- Wariatka! - śmiała się Agnes - weź sobie i tą drugą parę butów :0)
- Naprawdę Agnes? Nie podobają Ci się te buty? Są cudne! Takie malutkie i wygodne :0) - Leila nie mogła zrozumieć ;0)
- Tak, weź proszę i moją parę, fioletowy to raczej nie jest mój kolor ;0)
- Jesteś pewna? Dziękuję! - Leila nie potrafiła opanować swojej radości ;0)
- Zupełnie nie rozumiem, dlaczego dopiero teraz zdecydowałam się "wyluzować" ;0) - Agnes rozkoszowała się swoim nowym ciałem - Leila, nie mogłaś wcześniej wpaść na ten pomysł? - zwróciła się do przyjaciółki, wygodniej siadając na kocu ;0) - Wiesz, chyba musimy namówić na zmiany Sztywnego ;0)
Leila, przez chwilę przyglądała się przyjaciółce, po czym odpowiedziała jej trochę enigmatycznie ;0)
- Ze Sztywnym, to jest zupełnie inna sprawa, ale... może, kiedyś... ;0)
🤭🤫😁
Żeby nie było wątpliwości, Agent Sztywny, czasami pozwala sobie na odrobinę luzu, czasami, jak nikt inny, prócz Leili nie widzi ;0)
Csiii 🤫
To tajemnica 😜
🤩🥳🤗
Leila* - kilka słów wyjaśnień ;0)
Prezentowany właśnie post czekał sobie na publikację w kolejce, mniej lub bardziej zrozumiałej, nawet dla mnie ;0) A za sprawą Leili (niejako "wywołanej do tablicy" przez Selinkę), opublikowałam wpis już dzisiaj ;0)
Otóż, okazało się, że moja Leila to...
lalka z kolekcjonerskiej edycji Barbie "Purple Panic Christie" z 1997 roku :0)
Zdjęcie z internetu
Oto jak wyglądała :0)
Dziękuję Selinko :0)
🐻🐨🐼
Wyszło na to, że ja Miśka nie mam :0)
Mam!
Dostałam od Dzieci i Małżona Mojego Osobistego na imieniny ;0)
A że rzecz ma się o Leili, to Miś w jej towarzystwie wystąpi ;0)
Się czuję zażenowana, no... Niechcący tak ;p Ale super, że po nitce do kłębka .... i "rodowód" jest :D
OdpowiedzUsuńNo co Ty? Asiu?
UsuńPrzecież ja jestem wręcz zachwycona :0) wiem skąd się wzięła moja Leila :0) Dziękuję :0*
A co do wyzbycia się sztywności-gratuluję jak "niewiemco" !!! U mnie chyba 90% lalek -a są ich krocie kroci-są hybrydowane i proces ten trwa nieustająco, nawet ostatnio przybrał znacząco na sile. Zostają tylko niektóre panny na model muse, reszta, jak tylko się da rzuca się zachłannie na mtm a jak się nie da (dostępność koloru i kasa!!!) to na fashionistkowym ciałku.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się proces dekapitacji czasowej ;0) to świetna zabawa ;0)
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam :0)
Się uśmiałam...Leila i Agnes świetnie wyglądają na ruchomych ciałkach. W moim lalkowym miasteczku sztywnych dosłownie jest dwoje, prócz tego Barbie ma nogi na klik, a Jola nogi na klik i ruchome ręce. Reszta raczej bardziej niż mniej ruchawa.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Sztywny da się wyluzować na stale...
Patrz, zapomniałam, że mam jeszcze sztywną Petrę, Betty i doszła Kinglet, która czeka na moje zmiłuj się...
UsuńBuziaczki, Moniko.
Hmm, to ja mam w pudełku Barb sztywniarę, od której wszystko się zaczęło, Olgę, która ma klikane nóżki i Sylwię-hybrydkę ;0)
UsuńMam jeszcze pięć nowych lalek :0) jeszcze ich nie zdążyłam pokazać, ale to też nie sztywniary, choć hybrydki ;0)
Dziękuję i cieplutko pozdrawiam Marzenko :0)
Buziole :0)
Uwielbiam woje wpisy, zawsze poprawiają mi nastrój. :) Gratulacje z okazji rozruszania panien. I agenta, choć ćśśśś... :)
OdpowiedzUsuńAgent znów, jak sztywny pal Azji stoi na półce i o bożym świecie nie ma pojęcia ;0)
UsuńBardzo mnie cieszy to, że poprawiam Twój nastrój :0)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :0)
Dlaczego ominęło mnie to wszystko na Twoim blogu. Tak sobie pląsam tutaj i widzę, że ten kawałeczek blogosfery umknął mojej uwadze, a tak tu pięknie i sympatycznie! To nie może się powtórzyć! Muszę tu zaglądać. Śliczne ciuszki. Fajne mają panny ciałka. No i ten misio... Kocham misie!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ale oczywiście zapraszam, rozgość się :0)
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam :0)
No, to poważna decyzja, ale świetnie, że dziewczyny ją podjęły, na pewno nie pożałują. Teraz jeszcze tylko namówić na zmianę Sztywnego... Niech nad nim pracują!
OdpowiedzUsuń