Laleczki nabyłam sobie, osobiście, drogą zakupu, w kiosku, na pętli tramwajowej, ostatniego dnia wakacji... ...na pocieszenie ;) Uroczystego nadania imion dokonał Małżonek Mój Osobisty ;) Jadwiga, Kazimiera i Stefania :D Ubrane były koszmarnie, w jakieś skraweczki materiałowe z doszytymi rzepami :) imitowało toto sukieneczki! Brrr ;) Jak można produkować takie maszkarki dla dzieci? Ubrałam więc moje "Trzykrotki", stosownie do wymogów mody obowiązującej w sezonie letnim ;) Zdążyłam jeszcze wysłać je na krótkie wakacje, na Hawaje ;) z biurem podróży "Stare kalendarze" ;D Jadwiga odpoczywała na cudownych plażach Waikiki;) Kazimiera zauroczona była lokalną architekturą, zwiedziła Pałac ʻIolani w Honolulu ;) Przez aktywność wulkaniczną oraz erozję, Hawaje posiadają fascynujące geologiczne cechy, którymi zachwycała się Stefania ;)