Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Ella, Ella...

Obraz
to kolejna z moich lalek, którą z okazji urodzin, dostałam od Małżona Mojego Osobistego :D "Zamieszkała" z nami 5 listopada, więc na imię dostała Ella, imię Sławomir, ni jak, mi do niej nie pasowało ;D Ella oczywiście natychmiast dostała całkiem nowa bluzeczkę, sweterek, czapkę i getry :) Fotel, na którym siedzi Ella, jest efektem przymusowego leżenia w łóżku, spowodowanego "zarazą" typu dziecięcego, przywleczoną ze szkoły, w ramach rozrywki i integracji szkolno-edukacyjnej, przez najmłodsze nasze dziecię kochane :) Wirus ów, uprzejmie raczył był nas - dorosłych, uziemić na trzy dni, całkowicie eliminując z życia rodzinnego, społecznego oraz zawodowego ;) Za co oczywiście dziecku kochanemu serdecznie podziękowaliśmy, ciesząc się jednocześnie, że nie była to zakaźna choroba wirusowa wieku dziecięcego (ospa, odra, świnka czy różyczka), bo na 100% by nas zabiła ;) Wracając do fotela ;) przy wyżej opisanej okazji powstało kilka innych mebli dla lalek,

Lalki... Jesiennie :D

Obraz
Miałam dziwne wrażenie, że wszystkie lalki w całym świecie blogowym, poubierane już są, zgodnie z temperaturą panującą na dworze, czyli  jesiennie, tylko moje lalki, takie "osierocone" ;) Skoro przeświadczenie było, to należało coś z tym zrobić ;) Zadbałam więc o to, aby było im ciepło ;) Na początek kilka zdjęć poza domem ;)          I kilka zdjęć w pomieszczeniu ;)              Pochmurna aura i szaro-buro-sine światło nie sprzyja robieniu zdjęć... musi wystarczyć to, co udało mi się uzyskać ;) Wszystkie ubranka lalek wykonałam z resztek włóczkowych, właściwie to same moherki ;D prócz męskiej, melanżowej kurtki, która jest wydziergana z akrylu i jest tak samo sztywna jak jej właściciel ;)

LLL ;) czyli Letni Look Lalek ^_^

Obraz
Ja tylko tak na chwilkę;) Szybko. Wakacyjnie ;) Lalki w plenerze ;D Dzięki dobroci Mateczki Małżona Mojego Osobistego oraz Cioteczki powyższego, które pamiętają o obdarowywaniu mnie skrawkami materiałów, moje lalunie mają nowe kiecki ;) wykonane, co prawda, metodą minimalistyczną, ale są ;) Taka na przykład spódniczka w kwiaty - kawałek materiału z otworem pośrodku i przeciągniętą niteczką, do wiązania w pasie ;) w komplecie z koronkową, białą bluzeczką. Albo pasiasta tunika - prostokąt z rozcięciem na głowę, związany w pasie "sznurkiem" ;) do dżinsowej, różowej spódnicy. Przy szyciu granatowej bluzeczki i spódniczki zeszło mi się odrobinę więcej czasu, bo materiał wymagał podszycia ;) Szycie błękitnej sukienki, było mało kłopotliwe ;) dopóki nie ubzdurałam sobie, że z koronką było by ładniej ;)

Wiosenna moda lalek :)

Obraz
Resztki należy wyrabiać, by robić miejsce na całkiem nowe i niezbędnie konieczne w posiadaniu natychmiastowym włóczynki ;D Wyrabiam je więc uprzejmie ;) Zgodnie z nadejściem nowej pory roku, nastąpiła zmiana ubiorów, mojej kolekcji lalek ;) Agnes - w nowej bluzeczce i spódniczce :)   Sylwia - w nowej sukience i żakieciku :)   Olga - tym razem na sportowo ;)   Barbarella - w nowej sukience balowej ;) na górnych zdjęciach w wersji roboczej, w trakcie przymiarki. i w gotowej kreacji ;)))

"Rumun" czy nie, moje lalki kiecki nowe mają ;)

Obraz
Na drutach powoli się dzieeeeje... to, choć tak, jak obiecałam, napiszę coś o reklamówce ścinków ;) Było nie było, też "obrobione" ręcznie, bo wstręt do maszyny do szycia odziedziczyłam po PraWandzie ;) Jak wiadomo wszem i wobec moją ulubioną pasmanterią w stanie stacjonarnym, jest pasmanteria Ha-Ry :) Tam kupiłam pierwszy motek z którego zrobiłam komin i mittenki... I Tam wracam jak bumerang ;D Skoro w "mojej" pasmanterii mogę dostać wszystko, no prawie, bo kawy jeszcze dziewczyny nie podają ;) to zapytałam o ścinki na kiecki dla lalek... dostałam i ścinki :) Moją radość było widać na kilometr, dobrze że mam uszy bo śmiałabym się dookoła :) do momentu... gdy na ulicy, usłyszałam słowa Małżona Mojego Osobistego: "Ty Rumunie!" ;) Bezdechu chwilowego doznałam ;) i szoku lekkiego też ;D... "Rumun" czy nie, moje lalki kiecki nowe mają ;) Olga wystrojona jest w sukienkę z koła z gorsecikiem i bolerko :D A Agn