Też się cieszę, że Cię widzę ;0)
- Oh! Nareszcie! - Zdajesz sobie sprawę, jak długo tkwię w tym pudełku? Wiesz jak strasznie ciągnie się taka podróż dla kogoś, kto cierpi w zamknięciu? Bez światła? Dobrze, że nie potrzebuję tlenu. - Przepraszam Poppy, nie przypuszczałam, że przesyłka będzie "szła" miesiąc. - Phi.... Dobrze już. Ale proszę, nie zwlekaj przynajmniej z tymi więzami. Rozwiąż szybciutko te piękne wstążeczki i pozwól mi zmienić pozycję, zdrętwiałam i strasznie zmarzłam. - Tak w ogóle, to... Gdzie ja jestem? Na Syberii? - Przyniosłam kilka ubrań i buty. Zaraz zobaczymy co będzie pasowało... hmmm jesteś strasznie... Jesteś bardzo drobniutka, wszystko jest za duże! Czeka nas duuużo szycia. - Polska. Jesteś w Polsce. - No tak, te spodnie to... jakieś takie krótkie i szerokie są... A szkoda, bo ładne, żakardowe :0) - Zrobiłam też chustę, powinno być Ci w niej ciepło :0) i przyniosłam torbę, spakuj swoje rzeczy. - Ale, jak ja się ludziom... w tych spodniach?... Jak przebieraniec...