Środa pełna wrażeń ;0)

 We środę Ruivo pojechała do stolarni uzgodnić poprawki i termin realizacji zamówienia ;0) 

Ale najpierw dziewczyna musiała odebrać zamówioną sukienkę :0)

- Sukienka jest wspaniała na upały, cieniutka i przewiewna, ale chyba będzie lepiej wyglądała z paseczkiem? - Ruivo nieśmiało wyraziła swoje wątpliwości ;0)

- Owszem, jest taka możliwość, ale musisz chwilkę zaczekać, ponieważ nie skończyłam jeszcze szyć paska - odpowiedziałam z igłą w zębach ;0)

Pięć minut później...

- Wiesz, nie chcę być marudna, ale ta falbanka chyba źle się układa, tu... z prawej strony ;0) Mogłabyś ją poprawić? ;0)

- O! Super! Dziękuję :0)

👗💐👒

Kilka kroków od pracowni krawieckiej mieścił się sklep z kapeluszami ;0) 

Przez szybę Ruivo wypatrzyła kapelusz idealnie pasujący do jej nowej sukienki :0)

Dziewczyna dotarła do warsztatu stolarskiego późnym popołudniem :0) okazało się, że musi zaczekać na właściciela około godziny :0) 

Przyglądała się chwilkę pracującym w warsztacie mężczyznom, ale nie chcąc im przeszkadzać poszła na spacer :0)

Znalazła się w ogródku, w którym rosły kwiaty i warzywa :0) Spędziła w nim jakiś czas ;0)

W drodze powrotnej do stolarni zatrzymała się na jakiejś opuszczonej działce ;0) 

Bujając się myślała o tym, że fajnie byłoby mieć huśtawkę na Klanowej działce ;0)

Gdy wróciła do stolarni wszystkie półeczki w regale były już zamocowane :0)

Zostało tylko dopasowanie szuflady :0)

Ruivo wybrała kolor lakierobejcy i umówiła z właścicielem warsztatu termin transportu gotowych mebli :0)

Teraz mogła wreszcie wrócić do domu :0)